Kapliczka ponepomucka z Krzemiennej

Zupełnie przypadkiem przejeżdżałam przez malutką, podkarpacką wieś, w której dostrzegłam kapliczkę.




W tej wsi ulokowanej przy stawach w dolinie Sanu, przed dworem Bobczyńskich, jest murowana pobielona kapliczka ponepomucka z figurką Chrystusa na miejscu XIX-wiecznej ludowej rzeźby św. Jana Nepomucena... [źródło]


Szkoda, że rzeźby już tam nie ma. Biorąc pod uwagę przeprawę po kładce, która znajduje się naprzeciwko kapliczki, święty Jan Nepomucen miałby w tym miejscu dużo do roboty.



Adnotacja:
  • kapliczka ponepomucka;
  • lokalizacja: Krzemienna, gmina Dydnia, powiat brzozowski, województwo podkarpackie;
  • data wykonania fotografii: 25.01.2020 r.

16 komentarzy:

  1. Ktoś już ukradł okienko?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, masz:) Zauważył. A kładeczka Ci się nie podoba?

      Usuń
    2. Kładeczka malownicza, ale wygląda na mało używaną. Pewnie nikt już w tym domu za rzeką nie mieszka na stałe.

      Usuń
    3. Obok jest mostek:) Ale go nie widać, nie był malowniczy.

      Usuń
  2. Taka prawdziwie przydrożna ta kapliczka, a mnie przy przejściu przez tą kładkę, opieka Jana Nepomucena na pewno byłaby potrzebna, ba może nawet nieodzowna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele osób skorzystałoby z tej opieki.

      Usuń
    2. Napisałam o sobie, bo ta kładka jak dla mnie nie wygląda bezpiecznie i ja na pewno miałabym problem z przejściem przez tą kładkę, a brak poręczy sprawia, że może nawet nie odważyłabym się przez nią przejść.
      Zażartowałam, bo wolę pośmiać się z siebie niż użalać nad sobą ;)
      Arteńko los mi nieraz dokopał i to dotkliwie i najbardziej pomagała mi wtedy wiara w siebie, w to że mam w sobie moc i...dawałam radę!
      W każdym człowieku drzemie taka moc, niektórym to wiara w opiekę świętych pozwala ją odkopać, a niektórzy wolą kopać na własną rękę, są i tacy którzy się poddają.
      Tak JA to widzę, a każdy ma prawo do swoich wizji :)

      Usuń
    3. Życzę i wiary, i mocy.

      Usuń
  3. Nawet Nepomucen nie pomóglby w przebrnieciu przez tę kładkę. Pewnie dlatego go tam nie ma, bo okazaloby sie ,ze nie czyni cudów, Ale zdjecie kladki i drzewa na niej calego w strzępach, tudziez domku w tle, bardzo malownicze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ to było inaczej. Nepomuk zniknął, drzewo się przewaliło, poręcz się połamała i dlatego kładka się nie nadaje do użytku. To znaczy... ja bym po niej przeszła:)

      Usuń
    2. Hahahaha! wiara czyni cuda, wiara we wlasne mozliwosci! jestem gotowa by tam z Toba pojechac i uczestniczyc w widowisku Twojego spektakularnego upadku do tej rzeczki!!! Już to sobie wyobrazam i rechocze jak guuupia.

      Usuń
    3. Spoko:) Rechocz ile chcesz:) Nie po jednym takim mostku przechodziłam, nawet na czworaka:)

      Usuń
    4. a przechodzilas z siekierka i na czworaka?i potem na czworaka rąbałabys te konary, by dojsc na drugi brzeg....no to szacun!

      Usuń
    5. Dzięki, śmiej się dalej:)

      Usuń

Miło mi, że tu zaglądasz i zostawiasz ślad. Dziękuję:)