Nad Lubrzanką, przy drodze, stoi drewniana kapliczna z figurą św. Jana N. Ufundowana po powstaniu
styczniowym, obiekt powstał z inicjatywy jednego z mieszkańców,
który chciał w ten sposób uczcić urodziny swego syna. Kapliczka była
wówczas osadzona na palach, a drewniana figura była malowana na
biało. Obiekt remontowano (nowa podmurówka) w 1945 roku. Wymiary:
184x233 cm, w szczycie 285 cm. Daszek to betonowe dachówki,
zniszczone (trzech brakuje), pokryte mchem. W górnej część i
kapliczki zawieszony jest krzyżyk drewniany z figurką Jezusa.
Figurka św. Jana istniała do początku lat 60- tych, kiedy to została
skradziona. W latach
70-tych wyrzeźbiono nową figurę. Drewno lipowe na nią dał Jan Radek
z Brzezinek, a wyrzeźbił ją Tadeusz Januchta z Klonowa. Nieświadomy
artysta ozdobił ja napisem "Św. Jan Chrzciciel". Stary
zwyczaj, żywy do
lat 60-tych XX wieku, wymagał, aby 24 czerwca pławić figurę św. Jana
w Lubrzance - od tego dnia można było pływać w rzece.
Kapliczką zainteresowali się uczniowie ze Szkoły Podstawowej w Brzezinkach w ramach programu "Ślady przeszłości. Uczniowie adoptują zabytki" Instytutu Dziedzictwa Narodowego i Centrum Edukacji Obywatelskiej (opiekun Halina Machul) wykonując prace porządkowe wewnątrz i przed kapliczką, wstawiając brakujące w drzwiczkach szybki i wzmacniając zamknięcie kapliczki. Nie otrzymali jednak fachowego wsparcia czego dowodem jest kompletne pomieszanie Jana Nepomucena z Janem Chrzcicielem oraz Janem Biskupem. Pojawia się więc problem - czy należy uznać, że w Brzezinkach jest Jan N., czy też nie? [źródło, czytelne fotografie]
Adnotacja:
- kapliczka świętego Jana Nepomucena (?);
- lokalizacja: Brzezinki, gmina Masłów, powiat kielecki, województwo świętokrzyskie;
- data wykonania fotografii: 11.01.2025 r.
Taka trochę szopa przy moście, a w środku zamglona enigma - przynajmniej na twoim zdjęciu :D Bo skoro artysta dał napis "Św. Jan Chrzciciel", to raczej nie ma co liczyć świętego do Nepomuków.
OdpowiedzUsuńZamglony obraz - bo robiony przez zaparowaną szybkę. Co do uwagi na temat św. Jana Chrzciciela i św. Jana Nepomucena, to mam dowody na mylenie wyobrażeń obu świętych.
UsuńNie wiem Arte czy twoje doświadczenia są podobne do moich.
UsuńOtóż ja wychowana w bardzo religijnej rodzinie katolickiej, pierwszy raz usłyszałam o św. Janie Nepomucenie na moście Karola w Pradze, miałam tak około 30 lat.
Ani w kościele na mszach, ani na lekcjach religii na którą uczęszczałam lat kilkanaście, nie kultywowano św Jana Nepomucena, zaś św Jana Chrzciciela bardzo często. A jak wiesz pochodzę z Wrocławia z miasta w którym jest kilkadziesiąt różnych przedstawień Nepomuków i to kilka bardzo okazałych a ten koło kościoła św. Krzyża chyba największy w Europie.
Pomimo tych licznych wizerunków św Jana Nepomucena patronem mego miasta jest św Jan Chrzciciel, a kult Nepomucena był i jest jeśli nie zapomniany to mało popularny.
Święty Jan Chrzciciel jest bardzo popularny w obrzędowości ludowej w związku z wodą.
"Święty Jan, udzielający w Jordanie chrztu z wody, oczyszcza według wierzeń ludowych wszystkie rzeki i jeziora, co wyraźnie akcentują przysłowia ludowe: "Już Jan ochrzcił wszystkie wody, umyjcie się dla ochłody" lub: "Na św. Jana woda ogrzana"."
https://www.przewodnik-katolicki.pl/Archiwum/2005/Przewodnik-Katolicki-25-2005/Diecezja-Wloclawska/Swiety-Jan-Chrzciciel-w-tradycji-ludowej
Tak więc kult obu świętych związany jest z wodą i obaj na imię mają Jan, moim zdaniem zapewne to jest powodem że mylone są ich wyobrażenia.
Moje styczności ze świętym Janem Nepomucenem wynikają z turystycznych wypraw, m. in. na Dolny Śląsk, zainteresowań etnograficznych i szeroko rozumianą problematyką wodną oraz zamieszkaniem blisko Zamościa (Ordynacja Zamojska była miejscem szczególnego kultu tego świętego).
UsuńKolejnym powodem "mylenia" obu świętych jest... kamuflaż. O co chodzi - wytłumaczę niedługo przy opisie jednego z Nepomuków na moim terenie.
Kamuflaż, brzmi intrygująco.
UsuńDzięki za wyjaśnienia.
Proszę bardzo.
UsuńHmmm tak sobie pospekuluję.
OdpowiedzUsuńZamówiono u artysty figurę do pławienia. Na wyraźnym zdjęciu w źródłach widać otwory do wsunięcia prętów przy pomocy których pławiono świętego. Pławienie zaś odbywało się 24 czerwca, a to data bardzo charakterystyczna dla świętego Jana Chrzciciela i to może być powodem takiego właśnie podpisania rzeźby. No bo właściwie ta figura nie ma jednoznacznych atrybutów ani dla jednego ani dla drugiego Jana, a może to wynikać także z tego że powstała w czasach realnego socjalizmu.
No, tak. Brak atrybutów utrudnia identyfikację.
Usuń