Kolejne kapliczki poświecone świętemu związanemu z wodą znajdują się w Nowej Hucie. Jedna pochodzi z początku XIX wieku, druga zaś jest datowana na 1900 rok. Jedna z kapliczek miejscowa ludność w czasie II wojny światowej rozebrała i ukrywała przed Niemcami. [źródło]
(...) przy skrzyżowaniu szosy nr 753 z lokalną drogą wiodącą do Huty Starej i dalej na Święty Krzyż, przed sklepem stoi domkowa kapliczka drewniana z połowy XIX wieku. Trójspadowy dach i ściany kryte gontem. Od frontu otwór zamykany współczesną metalową kratą, na szczycie sterczyna z ułamanym końcem, zapewne krzyżem. W środku ludowa drewniana rzeźba Jana N. Prawa ręka Jana przytrzymuje zapięcie peleryny, lewa odsunięta od ciała i skierowana w dół, dłoń poziomo. Biret, brak aureoli, brak też krucyfiksu, który być może kiedyś wetknięty był w prawą dłoń postaci. Wtórna polichromia to ładnie pofałdowane czarno-białe szaty, brązowe dłonie i twarz oraz dzikie w wyrazie oczy... [źródło]
Z fachową polichromią Nepomuce byłby chyba całkiem ładny. Bo teraz nie wiem, co jest bardziej upiorne, to białe oko, czy cera w kolorze szkolnych lamperii.
OdpowiedzUsuńKapliczki w Belnie, w Bielinie i w Hucie Nowej wyglądają jakby były budowane przez tego samego cieślę, nie są identyczne ale wszystkie trzy mają ciekawą ciesielkę, o wiele ciekawszą od typowych drewnianych domkowych kapliczek.
OdpowiedzUsuńA ten Nepomucen z Huty Nowej też podobny do tego z Belna, mógłby go także ktoś bardziej fachowo pomalować, tych oczu można się wystraszyć.