Kiedyś kapliczka w Niebieszczanach była pomalowana na niebiesko, jej fotografie można zobaczyć na stronie nepomuki.pl.
Jest to kapliczka słupowa, przykryta dwuspadowym daszkiem.
Wewnątrz znajduje się polichromowana drewniana rzeźba świętego Jana Nepomucena.
Niestety, jest uszkodzona w dolnej części, co skutecznie maskują sztuczne kwiaty, ustawione w wazonikach. Poza tym lewa ręka świątka wygląda na dorobioną.
Nazwa miejscowości pochodzi od „mieszkańców terenu wysoko położonego” – niebiańskiego lub od imienia pierwszego właściciela Nano. W 1430 roku był już w posiadaniu Fryderyka Jaćmierskiego, miecznika sanockiego, następnie zaś przeszedł w posiadanie jego synów, którzy zaczęli używać nazwiska Niebieszczańscy. W siedemnastym wieku wieś stała się własnością Drohojowskich a w dziewiętnastym – Wiktorów.
Dwór Wiktorów wzniesiony początkiem dziewiętnastego. Częściowo murowany, częściowo drewniany, potynkowany. Wzdłuż fasady długi podcieni wsparty na drewnianych słupach. W południowo-zachodnim narożniku prostokątny alkierz. Pierwsze wzmianki o dworze jako „fortalicjum” – dwór obronny pojawiły się w 1408 r. [źródło]
Dworu nie udało mi się zobaczyć z bliska. Skutecznie mnie do tego zniechęcił mały, szczekający bardzo głośno, piesek.
Adnotacja:
- kapliczka z rzeźbą świętego Jana Nepomucena;
- lokalizacja: Niebieszczany, gmina Sanok, powiat sanocki, województwo podkarpackie;
- data wykonania fotografii: 25.01.2020 r.
Kapliczka ładnie wygląda, ale Nepomuk taki raczej przygnębiający, biel i czerń twarzy, wygięte w podkowę usta i ta nienaturalna dłoń, hmmm trochę przerażają.
OdpowiedzUsuńPiesek był pewnie z tych zaczepno obronnych, on zaczepia a potem opiekun powinien go bronić, bo lichej postury ;) To nie ja wymyśliłam to określenie. Tak kiedyś określono naszego psiura Darka :)
Psiaka można zobaczyć na ostatnim zdjęciu, pasuje do Twojego opisu.
UsuńTa dosztukowana ręka została chyba wystrugana z dużej drewnianej łyżki. Masakra :D
OdpowiedzUsuńDość często świątki tracą ręce.
UsuńPsiak jak psiak (można by go nie traktować poważnie) - gorzej z właścicielami posesji - oni mogliby być nieprzekupni...
OdpowiedzUsuńDlatego też nie podchodziłam bliżej.
Usuń