Cyców

Na tutejszym cmentarzu, położonym w bliskości rzeki Świnki, znajduje się kamienna bezgłowa figura Jana N. Rzeźba jest niezłej klasy, ma cechy barokowe. Brakuje jej również główki i ramienia krzyża. Umieszczona na prostej plincie stoi wprost na ziemi. Lokalizacja obiektu jest mocno zagadkowa i z pewnością figura stała kiedyś w innym miejscu. Być może została tu przeniesiona aby ozdobić czyjś grobowiec, który też już uległ zniszczeniu? Przyszłe losy tego obiektu mogą budzić niepokój - figura jest niezabezpieczona, łatwo dostępna i robi wrażenie niczyjej. O odnalezieniu głowy zapewne nie ma już co marzyć... [źródło, fotografia]
 

 
Na cmentarzu w Cycowie, w celu sfotografowania figury świętego Jana Nepomucena byłam trzy razy. Za pierwszym razem niczego nie znalazłam, mimo że obeszłam dokładnie cmentarz katolicki i prawosławny. Jak się później okazało rzeźba była przewrócona. Widać ją na powyższych fotografiach po lewej stronie nagrobków, a na poniższym zdjęciu - na wprost pod drzewem.


Za drugim razem miałam szczęście - ktoś podniósł z ziemi i ustawił rzeźbę tak, że odszukałam ją bez trudu. Niestety, z powodu utraty dokumentacji fotograficznej dysponuję tylko jednym zdjęciem. 


Za trzecim razem, mimo iż figura znowu była przewrócona, z jej odszukaniem nie miałam problemu. Dokumentację fotograficzną zrobiłam dokładnie.



 

Po dłoniach można poznać klasę rzeźby. Szkoda, że tak niszczeje.



 
 
 
 
Adnotacja:
  • figura (nagrobek?) świętego Jana Nepomucena;
  • lokalizacja: Cyców, cmentarz prawosławny, ul. Chełmska/Nowa, gmina Cyców, powiat łęczyński, województwo lubelskie;
  • data wykonania fotografii: 27.08.2019 r., 20.07.2020 r. i 16.03.2024 r.

4 komentarze:

  1. No szkoda. Będą ją przewracać tak długo, a połamią na kawałki, a później ktoś ten gruz sprzątnie do śmieci.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też uważam że szkoda rzeźby. Czas jeszcze nie zatarł jej linii.
    Mógłby się znaleźć ktoś kto postawiłby ją na jakieś stabilnej podstawie. Na nierównym i nieutwardzonym gruncie to może silne wietrzysko ją przewraca.

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że tu zaglądasz i zostawiasz ślad. Dziękuję:)