O skali moich strat w archiwum fotografii świadczy choćby fakt, iż na 339 miejscowości w województwie podkarpackim, związanych z kultem świętego Jana Nepomucena, odwiedziłam do tej pory 151, a po awarii komputera odzyskałam tylko 5 (!!!) folderów ze zdjęciami.
Jednym z miejsc z uratowaną dokumentacją jest cmentarz w miejscowości Grab.
Na stronie nepomuki.pl zamieszczono poniższą informację.
W książce "Boży ludzie" autorstwa Moniki Bułaj
dawno temu znalazłem
fotografię przedstawiającą kamienna bezgłową figurę Jana N. na cokole o
skromnym gzymsie. W tle - cmentarz, być może prawosławny - i wysokie
świerki. Długo sądziłem, że chodzi o miejscowość Owczary (gm. Sękowa, pow. Gorlice), jednak Pietrosul wskazał inną lokalizację -
właśnie wieś Grab, na cmentarzu łemkowskim położonym za kościołem
filialnym Matki Bożej Śnieżnej (postawionym na miejscu cerkwi Kosmy i
Damiana). Niestety to uściślenie przyszło razem z informacją, że Jana
co najmniej od początku XXI wieku nie ma już w tym miejscu - a więc najpierw utracił on głowę, a potem
zniknął zupełnie. Figura pochodziła zapewne z II połowy XIX wieku (1861?,
1890?)... [źródło, fotografia rzeźby]
P.S. Być może podczas mojej pierwszej wizyty na początku XXI wieku widziałam tę bezgłową rzeźbę. Gdybym tylko dotarła do zdjęć wtedy robionych...
Adnotacja:
- nagrobek z nieistniejącą rzeźbą świętego Jana Nepomucena;
- lokalizacja: Grab, gmina Krempna, powiat jasielski, województwo podkarpackie;
- data wykonania fotografii: 12.11.2021 r.
Nie masz już szans na odzyskanie jeszcze jakieś cząstki plików zdjęciowych? Specjaliści wiele potrafią i różni spece mają różny poziom umiejętności.
OdpowiedzUsuńCzy po awarii kopiujesz zdjęcia na dysk zewnętrzny?
Na fotografiach ładny listopadowy dzień w ładnej okolicy.
Udało się odzyskać część fotografii z lat 2016-2019. Wydatek ponad 2000 złotych. Bardziej się chyba opłaci pojechać kolejny raz niż inwestować w próby naprawy sprzętu.
UsuńŁo kurna, słono!!!! W tej sytuacji zdecydowanie bardziej opłaci się pojechać i zrobić nowe zdjęcia, bo i przyjemne to będzie w przeciwieństwie do płacenia, które mocno bolesne dla kieszeni.
UsuńNiestety, bardzo dużo mnie to kosztowało. Im większy specjalista, tym drożej. Zdecydowanie wolę podróże w poszukiwaniu kolejnych Nepomuków.
UsuńNo cóż... Będziesz miała motywację do ponownego odwiedzenia miejsc, których fotografie straciłaś :)
OdpowiedzUsuńA jak do tego dodać jeszcze placuszki z jabłkami, to już i żal nie będzie z powodu utraty zdjęć.
UsuńTe z wyjazdu na Mazury też przepadły?
UsuńMyślę, że tak. Niestety...
UsuńCzyli tylko jakieś fluidy zostały po Nepomuku...
OdpowiedzUsuństrata duża, ale ile można podróży znowu zorganizować.
Przypomniałam sobie jak kiedyś w moim domu w Andach w czasie mojej tam nieobecności zakradł się złodziej i praktycznie wypróżnił caly dom...weszłam z koleżanką i obie oniemiałyśmy...po chwili sama ku memu zdziwieniu wypowiedziałam...fajnie...mogę na nowo zająć się urządzaniem domu, bardzo to lubię...koleżanka do dziś nie może o tej mojej reakcji zapomnieć...ale co innego mogłam zrobić...
więc przed Tobą przyjemność odwiedzania nepomuków, ja kiedy będę mogła będę się włóczyć z Tobą.
Reakcja bezcenna, ale nie wszystkich stać by było na taki stoicyzm. Dziękuję za obietnicę "ja kiedy będę mogła będę się włóczyć z Tobą". To też jest bezcenne.
Usuń