Temeszów

(...) kapliczka św. Jana Nepomucena wchodząca w skład zespołu dworsko-parkowego w Temeszowie. Usytuowana poza terenem zespołu, ustawiona w kierunku zach. na postumencie z nieczytelną inskrypcją. Święty w klasycznym przedstawieniu, stoi w kontrapoście, wpatruje się w trzymany w lewej ręce krucyfiks. [źródło, str.41]

 
Pod starym dębem, na terenie parku podworskiego, stoi kamienna bielona figura św. Jana Nepomucena na cokole. Uszkodzone dłonie i krucyfiks... [źródło, fotografia] 

 

W parku podworskim w Temeszowie byłam dwukrotnie, ale ani wspomnianego wyżej dębu, ani figury świętego Jana Nepomucena nie znalazłam (dokumentacja z pierwszej wyprawy została utracona).

(...) zniszczona kapliczka św. Jana Nepomucena z zespołu dworsko-parkowego w Temeszowie obecnie jest w trakcie renowacji. [źródło, str. 66] 

Szukając informacji na temat lokalizacji figury, natknęłam się na opowieść, której obszerne fragmenty poniżej przytaczam. 

Niezwykła historia odrodzenia św. Jana Nepomucena spod temeszowskiego dębu
Św. Jan Nepomucen z Temeszowa (...) długie lata stał sobie skromnie przy polnej drodze, na tyłach parku okalającego zdewastowany dwór z początku XVIII w., przed twarzą mając pola uprawne i stawy, a po prawej ręce, zwyczajowo dzierżącej krzyż (na pewnym etapie swojej historii nieco wybrakowanej) nieodległy San.
(...) Nikt nie wie, jakie były jego losy od „narodzin” – notabene do wyjazdu na rehabilitację w Krakowie nawet nie figurował w rejestrze zabytków, a internetowe wzmianki o nim były sporadyczne i bardzo oszczędne (jak dotąd, nawet nazwisko jego twórcy owiane jest tajemnicą) – lecz jego kamienne ciało nosiło ślady przeszło 30 pocisków, pochodzących z różnej broni, jako pamiątkę po napadzie banderowców na Temeszów w maju 1946 roku. Najprawdopodobniej również wtedy doznał utraty prawej ręki, a także części głowy oraz kapłańskiego biretu.
(...) ok. roku 2013, święty uległ upadkowi – podmurowano cokół i nieszczęśnik wrócił do pionu; jakaś litościwa dusza ze wsi pobieliła go – i tyle zainteresowania jego osobą.
Po raz kolejny wybraliśmy się w odwiedziny do świętego pod koniec października ub. roku.
O, zgrozo!...Przy polnej drodze, pod gigantycznym dębem nie zobaczyliśmy białej figurki, lecz rozrzucone kamienne szczątki... "Zabiło świętego", poinformował nas napotkany temeszowianin – jakieś dwa tygodnie wcześniej Nepomucen znalazł się dokładnie w zasięgu odłamanego podczas burzy potężnego konaru. Szczęście w nieszczęściu – gdyby pozostał na swoim miejscu nietknięty zrządzeniem opatrzności, XIX-wieczny święty zapewne zniszczałby sobie w ciszy i zapomnieniu… Decyzja była spontaniczna i natychmiastowa – reanimujemy Nepomucena, jak nie tu, to w naszym rodzinnym Krakowie.
(...) I tak z początkiem bieżącego roku święty przyjechał Hondą HR-V do Krakowa (postument został osobno przywieziony na początku lutego), do Pracowni Konserwacji Zabytków Agaty Malik-Ptaszyńskiej, gdzie przeszedł zaawansowaną renowację i rekonstrukcję. Całość prac objął sponsoringiem rodowity temeszowianin Tadeusz Gratkowski.
Na przestrzeni 7 miesięcy (...) zastosowano następujące techniki: usuwanie przemalowania z 9 fragmentów Jana i z postumentu; sklejanie figurki w jedną całość; odsalanie; rekonstrukcję brakujących elementów; uzupełnianie ubytków formy; scalanie kolorystyczne kamienia, malowanie. Ponadto podjęto próbę odszyfrowania wyrytej na cokole inskrypcji nowatorską metodą RTI (obrazowania transformacji odbiciowej), czyli techniką rejestracji oraz obróbki komputerowej, wykorzystywaną w badaniu i dokumentacji obiektów muzealnych.
O ile żadna z czynności nie sprawiła ekipie konserwatorskiej większych problemów, ostatnia z wymienionych, czyli odczytanie inskrypcji, okazała się przeszkodą nie do przebycia. Prawdopodobnie była tam umieszczona data powstania figury – dziś nieczytelna, oraz fundacja.
(...) Zmianie uległa natomiast lokalizacja Nepomucena – z sielskiego krajobrazu, ale spod zagrażającego jego całości dębu awansował na prestiżowe stanowisko na placu przed kościołem pw. Miłosierdzia Bożego w Temeszowie, na którym ostatecznie stanął 30 lipca tego roku. 
(...) Jako ciekawostkę należy dodać, że pod rozbitym Janem umieszczona była austriacka moneta z 1816 roku, którą – wraz z monetą 2-złotową z 2020 roku – umieściliśmy pod zrekonstruowaną figurką jako „kapsułę czasu”. [źródło, fotografie z poszczególnych etapów renowacji]







 







 

 
 
 

W lipcu 2025 roku dąb, pod którym wcześniej stała figura świętego Jana Nepomucena, został w czasie burzy znacznie uszkodzony [źródło, fotografie]. 

Adnotacja:

  • figura świętego Jana Nepomucena, 
  • lokalizacja: Temeszów, plac przed kościołem pw. Matki Bożej Ostrobramskiej, gmina Dydnia, powiat brzozowski, województwo podkarpackie;
  • data wykonania fotografii: 26.02.2022 r., 13.08.2025 r.  i 18.08.2025 r.

1 komentarz:

  1. Niezwykle ciekawa historia, pokazuje między innymi co mogą prawdziwi pasjonaci, każdej wiekowej rzeźbie należałoby takich życzyć.
    Nepomucen co prawda znacznie lepiej wyglądałby pod dębem, jednak ten dąb miał chyba szczególną moc przyciągania piorunów.

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że tu zaglądasz i zostawiasz ślad. Dziękuję:)