(...) na postumencie kamiennego krzyża płaskorzeźba Jana Nepomucena. Figura została ufundowana w 1908 przez rodzinę Gaworczyków, ukończona w 1932... [źródło]
Niestety, nie udało mi się odnaleźć wspomnianego wyżej krzyża.
Jedynym przydrożnym krzyżem, który zobaczyłam, przejeżdżając przez miejscowość, byłe ten na fotografiach. A i tak nie udało mi się podejść bliżej z powodu świeżo zaoranej ziemi.
Adnotacja:
- płaskorzeźba świętego Jana Nepomucena;
- lokalizacja: Leksandrowa, gmina Nowy Wiśnicz, powiat bocheński, województwo małopolskie;
- data wykonania fotografii: 22.03.2024 r.
Uuu!!! Najwyższe polskie szczyty zdobywa, a się boi oranego! Słabiutko, słabiutko! :P
OdpowiedzUsuńPewnie buty miała nieodpowiednie, w takich szpilkach na ten przykład to mało bezpiecznie na zaoranym!
UsuńTaka globtroterka powinna wozić jakieś gumofilce w bagażniku na podobne okazje :D
UsuńJak 10 lat temu Cudarteńka przyjeżdżała do Wrocławia i razem włóczyłyśmy się po mieście, to jej ubiór w całości był turystyczny. W trakcie naszego wspólnego pobytu w Zakopanym także chodziła w stroju turystycznym, a w jej przepastnym plecaku znalazło się miejsce także na...raki takie do wspinaczki. Jednakoż wtedy jej czerwony samochodzik był dopiero w sferze marzeń. Może to on coś zmienił w podejściu do jej stroju podróżnego, bo jak spotkałyśmy się 5 lat temu to była ubrana w sukienkę a na stopach miała delikatne butki pasujące do sukienki :)
UsuńDarku, nie żartuj sobie ze mnie. Nie mam gumofilców.
UsuńMario, faktycznie do samochodu biorę wygodne buty na płaskiej podeszwie, ale czasami w autku wożę pięć par butów różnego przeznaczenia. Tym razem nie miałam przy sobie traperów, gdyż zostawiłam je na kwaterze.
UsuńArteńko dzięki za wyjaśnienie, samochód ma tą wielką zaletę, że nie trzeba bagażu nosić na swoich plecach, można się więc nie ograniczać, no może jednak na tyle aby się zmieściło do samochodu :)
UsuńAutko mam pojemne, wszystko się mieści, szczególnie, gdy podróżuję sama.
UsuńTo świetnie że mieści się to co potrzeba.
UsuńFakt.
Usuń