Na stronie nepomuki.pl znalazłam następującą informację:
Prosta kapliczka z malowanym wizerunkiem św. Jana Nepomucena zrealizowana w ramach I Festiwalu Ogrodowego w 2011 roku. Autorzy: Beata J. Gawryszewska, Jan Rylke, Janusz Skalski, Katedra Sztuki Krajobrazu SGGW w Warszawie. Jana ukazano na tle wzbierającej rzeki, w padającym deszczu, a nad nim umieszczono napis "OD WODY ZACHOWAJ NAS PANIE" [źródło, fotografie kapliczki z 2014 roku]
Poniżej wzmianki na temat kapliczki w innych źródłach:
Ciekawie prezentował się ogród "Od powietrza, głodu, ognia i wojny", którego autorami byli Beata Gawryszewska, Jan Rylce i Janusz Skalski. Dominują w nim polne kwiaty. Cztery części tego ogrodu strzegą czterej święci. Św. Roch, św. Florian, św. Izydor i św. Jan Nepomucen. [źródło, informacja z dnia 26 czerwca 2011 roku]
Od powietrza, ognia, głodu i wojny. Autorzy: Beata J. Gawryszewska, Jan Rylke, Janusz Skalski. Katedra Sztuki Krajobrazu SGGW w Warszawie Sacrum w krajobrazie jest rozumiane najczęściej jako miejsce, w których nawarstwiły się wartości duchowe, odnoszące się do religii. Jeżeli natomiast tworzymy miejsca nasycone sacrum, akt ten rozumiemy jako tworzenie artefaktów o symbolice religijnej. Można jeszcze opatrywać nazwą „sacrum” pewne miejsca lub zjawiska ukształtowane przez przyrodę, stanowiące podstawę przeżyć duchowych. Nasze rozumienie pojęcia „sacrum w krajobrazie” jest podobne, ale różni się od wyżej opisanych. Krajobraz ujęliśmy dosłownie, jako jego wizerunek, w którym znalazły się obrazy o tematyce sakralnej. Obrazy przedstawiają czterech patronów żywiołów kształtujących krajobraz i jednocześnie zagrażających człowiekowi: świętego Rocha od (morowego) powietrza, świętego Izydora od ziemi, która chroni od głodu, świętego Jana Nepomucena od wody (ustawianego zwyczajowo na granicy terenów zalewowych) i świętego Floriana od ognia – patrona strażaków. Nawarstwienie zostało zastąpione przez tradycyjną formę drewnianych kapliczek z wizerunkami świętych, ukształtowanych w okresie baroku. Kapliczka w krajobrazie to artefakt o charakterze religijnym w najczystszej formie. Odpowiednikiem ukształtowanych przez przyrodę miejsc, stanowiących podłoże przeżyć duchowych są drzewa zwyczajowo umieszczane przy kapliczkach– obok świętego Izydora i elementu ziemi są to drzewa owocowe, wokół świętego Rocha – brzozy posadzone w układzie przypominającym gaj brzozowy, obok świętego Floriana – dąb, obok świętego Jana Nepomucena – cztery lipy. Te cztery kapliczki są połączone w formę krajobrazową z pomocą krzyżujących się ścieżek z kamieniem pośrodku, opatrzonym inskrypcją: „...rodzi wodę, woda rodzi ziemię, ziemia rodzi ogień, ogień rodzi wiatr, wiatr rodzi wodę, woda rodzi...”. Przestrzeń pomiędzy kapliczkami wypełnia łąka. Podobnie jak polskie kapliczki są ozdabiane sztucznymi kwiatami, tak nasz krajobraz – miejsce przeżycia duchowego tworzy łąka z wyidealizowanymi, sztucznymi kwiatami. Mają one przypominać o stereotypie krajobrazu obecnym w duchowym przeżyciu natury. Krajobraz sacrum otwiera się na krajobraz otaczający teren festiwalowy poprzez cztery bramy, otwarte na cztery strony świata. [źródło, informacja z dnia 30 czerwca 2012 roku]
Będąc jesienią 2021 roku w arboretum w Bolestraszycach podczas X Międzynarodowego Festiwalu Derenia, nie udało mi się znaleźć kapliczki świętego Jana Nepomucena. W trakcie rozmowy z jednym z pracowników usłyszałam wyjaśnienie, iż postawienie kapliczki było "instalacją" związaną z festiwalem odbywającym się na terenie arboretum. Po pewnym czasie kapliczka została zdemontowana i złożona w magazynie.
Niestety, straciłam całą dokumentację fotograficzną z mojego jesiennego wyjazdu do Bolestraszyc. Dzisiejszy wpis wzbogacam zdjęciami kapliczki, stojącej niedaleko wejścia do arboretum.
Adnotacja:
- informacja na temat kapliczki z obrazem świętego Jana Nepomucena;
- lokalizacja: arboretum w Bolestraszycach, gmina Żurawica, powiat przemyski, województwo podkarpackie;
- data wykonania fotografii: 8.01.2022 r.
Czyli kolejne miejsce gdzie Nepomucena nie ma...Arte! masz tyle pięknych Nepomucenów obecnych w swoich miejscach i nam ich skąpisz! a patrząc na tego , którego już nie ma a jest w magazynie jakimś, to chętnie postawiłabym go u mnie w ogródku lub nad stawem na działce brata.
OdpowiedzUsuńAle jak publikuję kapliczkę z ładnym świątkiem, to nie zaglądasz :)
UsuńRany!!! ale narzekasz. Oczywiscie to wierutne kłamstwo i oszczerstwo
UsuńPopatrz na poprzedni wpis.
UsuńBuszkowice? pokazał sie dwa razy , za pierwszym razem byl pusty...teraz widzę, ze jest tam ladny nepomuk...
UsuńBardzo ładny.
UsuńTe festiwale chyba nie są przemyślane to końca. Bo jeśli organizuje się coś dużym nakładem pracy, kosztów i emocji i w rezultacie stworzy się elementy które są trwałe, to powinno się im później znaleźć miejsce stałe, aby nie zalegały w magazynach. Jeśli nie mają pomysłu co zrobić z kapliczką Nepomucena, mogą ją sprzedać, na pewno znalazłby się niejeden chętny, nie tylko Grażyna.
OdpowiedzUsuńSzkoda że straciłaś zdjęcia, a kapliczka z Matką Boską ładna i ładnie wkoło niej.
Z tymi festiwalami to chyba jest tak, że odbywają się na tym samym miejscu, stąd konieczność uporządkowania terenu przed kolejnym.
UsuńŻałuję tych zdjęć, przepadły mi fotografie z dwóch podróży.
Zapewne tak właśnie jest, dlatego fajnie by było aby ciekawe instalacje z takich festiwali znajdowały inne miejsca. Gdyby arboretum albo autor wystawy wystąpił z inicjatywą aby te instalacje zagospodarować, pewnie znalazłoby się jakieś rozwiązanie i chętni. Ta kapliczka nepomucenowa nie wygląda na bardzo trwałą, ale jest ładna, mogłaby cieszyć oczy jeszcze przez jakiś czas, w magazynie nie ma takich szans.
UsuńWspółczuję utraty zdjęć!
Dzięki za współczucie. Jest powód, aby te same miejsca odwiedzić kolejny raz.
UsuńA co się stało, że zdjęcia przepadły?
OdpowiedzUsuńPodczas przenoszenia zdjęć z aparatu do komputera ten mi się zawiesił i... zdjęcia "zostały" w kabelku :)
Usuń