Łacha

W przysiółku Za Jeziorem, nad Rybnicą, jest drewniany ludowy Jan N. w malowniczej kapliczce brogowej krytej blachą. Lokalizacja obiektu związana jest z prawie już zniszczonym na skutek złej melioracji jeziorem - Jest to nowa kapliczka i nowa rzeźba wystawione na miejscu starszego obiektu. Jan N. dzierży w lewej dłoni zbyt duży krzyż, jest polichromowany, w birecie.
Łącznikiem między starą a nową rzeźbą jest prawdopodobnie krzyż z palmą przymocowany do jednego ze słupów kapliczki. Nie jest on tym pierwotnym, ale zapewne należał (jako kolejny?) do starej figury.
Pierwotny obiekt to była otwarta, brogowa kapliczka, podobna w układzie do swej następczyni. Stara kapliczka była dużo masywniejsza od tej dzisiejszej. Była notowana w Katalogu Zabytków Sztuki w Polsce. Przyjęło się w literaturze, że pierwotna rzeźba z tej kapliczki autorstwa najwybitniejszego z kurpiowskich rzeźbiarzy Andrzeja Kaczyńskiego (?-1902) z II połowy XIX wieku trafiła do Muzeum w Ostrołęce...
[źródło, stara fotografia, rysunek]
 



W północno-wschodniej części Kurpi, na skrzyżowaniu leśnych dróg w przysiółku Za Jeziorem nad Rybnicą, stoi brogowa kapliczka chroniąca wierzbę św. Jana Nepomucena. Nazwa przysiółka wsi Łacha dziś może wydać się niezrozumiała, ale związana jest z położeniem na przeciwległym w stosunku do wsi brzegu jeziora Łacha, które jeszcze po II wojnie światowej miało powierzchnię ponad 20 ha, ale wskutek melioracji przeprowadzonej na przełomie lat 60. i 70. XX w. lustro wody skurczyło się do niecałych 2 ha na początku III tysiąclecia. Jest to ostatni naturalny zbiornik wodny na Kurpiach.
Święty Jan ma baczenie na wody Rybnicy i jeziorka co najmniej od końca XIX w. Wtedy powstała figura stworzona przez jednego z najznakomitszych ludowych rzeźbiarzy kurpiowskich Andrzeja Kaczyńskiego (...). Największa aktywność twórcza Kaczyńskiego przypadała na lata 70. i 80. XIX w. Noszącą znamiona dojrzałości artystycznej rzeźbę należy datować na koniec tego okresu. Ustawiona na drewnianym pniu, ochroniona została wspartym na czterech drewnianych słupach czterospadowym drewnianym daszkiem, obitym później, w nieokreślonym czasie, papą... 
 
 
Cenne rzeźby, stojące nieraz w ustronnych miejscach, były często kradzione przez miejskich "kolekcjonerów". W celu ich ratowania część z nich w latach 80. XX. została zabrana z kapliczek i trafiła do kościołów. Najwięcej figur zebrano w zakrystii kościoła w Kadzidle, gdzie można je było zobaczyć w latach 90., a później przejęło nad nimi pieczę Muzeum Kultury Kurpiowskiej w Ostrołęce. Taką drogę przeszedł św. Jan z Łachy. W kapliczce Za Jeziorem pojawiła się rzeźba wzorowana na oryginale, lecz znacznie odbiegająca od niego kunsztem. 
 




Mierząca 102 cm rzeźba autorstwa Andrzeja Kaczyńskiego przedstawia świętego z zachowaniem większości elementów charakterystycznych dla jego ikonografii w sztuce oficjalnej, co świadczy o obyciu artysty, umiejętności obserwacji oraz talencie i wypracowanym warsztacie. Figura zachowuje lekki kontrapost, tak trudny technicznie do uwidocznienia przez twórców ludowych, że w rzeźbie ludowej praktycznie zanikł. Tego ożywiającego postać elementu nie dał rady odtworzyć późniejszy naśladowca, przedstawiając świętego frontalnie. W nowej rzeźbie rzuca się również w oczy uproszczona forma zdobienia peleryny (mantoletu), którą Kaczyński pokrył gęsto rytmicznymi, schodkowo ułożonymi nacięciami. Dawni kurpiowscy mistrzowie, starając się oddać przepych prałackich gronostajów, misternie cyzelowali powierzchnię. Wizerunek stworzony przez Kaczyńskiego ma charakterystycznie dla jego rzeźb ścięte i sfalowane włosy i brodę oraz kwadratową twarz. Daje to badaczowi sztuki kurpiowskiej Jackowi Olędzkiemu asumpt do przypuszczenia, że być może artysta nadawał rzeźbionym postaciom cechy własnego wizerunku. Przez pamiętających go jeszcze informatorów z lat 50. XX w. (zmarł w 1902 r.) opisywany był jako krzepki mężczyzna z brodą, noszący się po miejsku. 
 


Rzeźba Kaczyńskiego, jak większość kurpiowskich rzeźb kapliczkowych, była polichromowana. Farba została zdjęta przy renowacji. Pomalowana jest też nowa figura. Ustawiając ją, wymieniono również osłonę. Brogowy dach jest teraz kryty blachą, a po 2001 r. (...), podczas kolejnego remontu, zmieniono sztachety płotka na bardziej ozdobne. 6 km na południowy wschód, na drugim krańcu leśnego Uroczyska Kozioł-Łacha, stoi nad Pisą w Koźle podobna kapliczka brogowa ze św. Janem Nepomucenem.
[źródło, stare fotografie]

 

Adnotacja:

  • kapliczka świętego Jana Nepomucena;
  • lokalizacja: Łacha, Przysiółek za Jeziorem, gmina Turośl, powiat kolneński, województwo podlaskie;
  • data wykonania fotografii: 2.05.2024 r.

6 komentarzy:

  1. Stara rzeźba kunsztowniejsza, jednakoż ta nowa jest też bardzo ciekawa, podoba mi się. Obawiać się jednak można, że ten duży ciężki krzyż z czasem może odpaść razem z dłonią która go trzyma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często bywa, że ręce są wstawiane w postać wyrzeźbioną oddzielnie. Stąd pewnie tak duży odsetek utraconych dłoni.

      Usuń
    2. Tak, taka spojenie doprawionej dłoni z postacią jest słabym punktem, ale tak w ogóle każde wystające zwężenie w rzeźnie jest najszybciej narażone na zniszczenie. A w tej rzeźbie z Łachy dodatkowo obciążenie wyciągniętej dłoni takim masywnym krzyżem może spowodować że utrąci go na przykład porywisty wiatr.
      Ten Chrystus na krzyżu jest bardzo ładny. Gdyby pionowe drzewce krzyża było dłuższe i opierało się o rzeźbę, krzyż byłby stabilniejszy.

      Usuń
    3. Widziałam rzeźby świętego Jana Nepomucena z długim krzyżem - pojawia się problem z identyfikacją. Powstaje podejrzenie, że to święty Jan Chrzciciel.

      Usuń
  2. Nepomucen trzyma ten krzyż jak rakietkę do tenisa.

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że tu zaglądasz i zostawiasz ślad. Dziękuję:)