Obecnie w Radecznicy nie ma żadnego wyobrażenia świętego Jana Nepomucena, ale w XIX wieku w klasztorze bernardynów na pewno był ołtarz jemu poświęcony.
W 1866 roku władze rosyjskie zdecydowały o przekazaniu klasztoru
bernardynów w Radecznicy grekokatolikom. W odpowiedzi na to
rozporządzenie, Konsystorz Biskupi w Lublinie zarządził rozdysponowanie
wyposażenia klasztoru i kościoła do świątyń z terenu diecezji
lubelskiej. Większość z ołtarzy i umieszczonych w nich rzeźb zachowała
się. Dzięki zaangażowaniu ks. Antoniego Szyduczyńskiego, proboszcza
parafii w Łabuniach, który przed rozdysponowaniem opisał je, możliwe
jest ich zidentyfikowanie. Ołtarz główny z Radecznicy przeniesiono do
kościoła pw. św. Dominika w Łabuniach, gdzie częściowo spalił się w 1896
roku. Do tego samego kościoła przeznaczono ołtarzyk Matki Bożej
Bolesnej. Ołtarz św. Franciszka, św. Barbary, „Statuy z gzymsów w
kościele” i ambonę przeniesiono do kościoła pw. św. Trójcy w Dubience.
Część tych ołtarzy zniszczyły w czasie II wojny światowej wojska
hitlerowskie. Ołtarze św. Józefa i Przemienienia Pańskiego oraz św. Jana
Nepomucena przekazano do kościołów pw. św. Zofii w Tarnogórze i św.
Katarzyny w Czernięcinie. [Agnieszka Szykuła-Żygawska, Czy chór kościoła pojezuickiego św. Franciszka Ksawerego w Krasnymstawie pochodzi z kościoła w Radecznicy?, w: Nestor 4(26)2013, str.28]
Na stronie nepomuki.pl jest informacja o obrazie świętego Jana Nepomucena z Radecznicy, umieszczonym w niedalekim Turobinie.
W renesansowym kościele św. Dominika jest XVIII-wieczny obraz Jana N. przykryty drewnianymi sukienkami z II połowy wieku XIX, pochodzący według tradycji z kościoła bernardynów w Radecznicy. [źródło]
Adnotacja:
- wyobrażenia świętego Jana Nepomucena przekazane do innych kościołów;
- lokalizacja: Radecznica, gmina Radecznica, powiat zamojski, województwo lubelskie;
- data wykonania fotografii: 13.10.2019 r.
Pięknie położone i bardzo ciekawe miejsce. Wejście na górę klasztorną niezwykle mi się podoba.
OdpowiedzUsuńRadecznica dla Zamojszczyzny tyle samo znaczy co Jasna Góra dla Polski.
UsuńDzięki za informację, przyznam się, że nigdy o Radecznicy nie słyszałam, no cóż nigdy nie byłam na Zamojszczyźnie.
UsuńRozumiem. Radecznicę znam od studiów. Po tych schodach moi znajomi szli do ślubu, a ja byłam jednym z gości na ich weselu.
UsuńPiękna okazja do poznania niezwykle ciekawego miejsca.
UsuńZ tamtych czasów pamiętam jedynie schody.
UsuńTak to jest z pamięcią, ulotna bywa, schody zaś robią duże wrażenie a to ułatwia zapamiętanie.
UsuńMasz rację.
Usuń