(...) na stawie na rzeczce stoi kapliczka z
typową figurą MB na kamiennym cokole. Cokół jest znacznie starszy od
rzeźby. To, oraz lokalizacja obiektu każe mi snuć domysły o nepomuckości
tego miejsca. Czy rzeczywiście był tu niegdyś Nepomuk i co się z nim
stało? [źródło]
Według ustnych przekazów najstarszych mieszkańców Uniszowic kapliczka na stawie została postawiona w 1812 roku po przemarszu wojsk napoleońskich na Rosję. Prawdopodobnie tu, gdzie dziś stoi kapliczka, w 1812 r. żołnierze Napoleona nad brzegiem stawu urządzili sobie obozowisko, a w stawie poili konie. Polacy wiązali z Napoleonem wielkie nadzieje niepodległościowe i zbudowali kapliczkę, prosząc Boga o pomyślność tej kampanii oraz wolną Polskę.
Po wielu latach staw zarósł, zamulił się i kapliczka stała na lądzie. W maju śpiewano tam majówki.
W 1989 r. nowy właściciel działki pogłębił staw. Na środku stawu została utworzona mała wysepka z murowaną, okrągłą kapliczką i srebrnymi świerkami wokół. Do wysepki prowadził drewniany mostek. Było to miejsce niezwykle urokliwe, charakterystyczne dla Uniszowic.
Przez wiele lat wysepka była podmywana przez wodę. Najpierw zawalił się mostek, poprzewracały się rosnące tam drzewa, a w lutym 2015 r. postument kapliczki runął do wody. Na szczęście szklana gablota z Matką Boską została uratowana.
Dzięki staraniom Romana Rybackiego – sołtysa Uniszowic i radnego Rady Gminy Konopnica– udało się przekonać okolicznych mieszkańców do odbudowy kapliczki w historycznym miejscu. Kapliczka została odbudowana w miesiącach sierpień – wrzesień 2015 r., wyłącznie z pieniędzy pochodzących z ofiar mieszkańców Uniszowic i okolic. Liczył się każdy ofiarowany grosz. Wiele osób wykonywało nieodpłatnie różne prace, np. dużym przedsięwzięciem było utworzenie „żywego taśmociągu”, gdzie po prowizorycznym mostku kilkunastu mężczyzn podawało na wysepkę wiadra z betonem w celu zalania fundamentów pod kapliczkę.
Na odnotowanie zasługują usługi świadczone nieodpłatnie, tak jak praca koparką i usypanie nasypu prowadzącego do wysepki przez Krzysztofa Nieradko z Kozubszczyzny, wymurowanie kapliczki z czerwonej, klinkierowej cegły przez Zbigniewa Kosiora z Uniszowic, wykonanie gabloty ze specjalnego szkła przez Mariana Łajcę z Zakładu Szklarskiego w Motyczu oraz praca innych mieszkańców, którzy poświęcili swój czas, aby na stawie znowu stanęła kapliczka.
Trzeba podkreślić, że najwięcej pracy w odbudowę kapliczki włożyli: Jan Lawenda, Zygmunt Łoboda, Tomasz Partyka i Roman Rybacki.
Po skończeniu prac budowlanych panowie z Uniszowic ułożyli chodnik na nasypie, aby można było łatwo przejść na wysepkę, a panie posadziły krzewy i kwiaty wokół kapliczki.
Poświęcenie nowej kapliczki odbyło się w dniu 18 października 2015 r. po Mszy św. o godz. 12.30 w kaplicy w Uniszowicach. Poświęcenia kapliczki dokonał ksiądz Marcin Turowski- wikariusz parafii w Konopnicy, przy licznym udziale mieszkańców Uniszowic. Zespół śpiewaczy „Rola” z Motycza uświetnił uroczystość śpiewając pieśni maryjne na brzegu stawu przed kapliczką.
Znowu biała postać Matki Boskiej wznosi się nad wodą i czuwa nad Uniszowicami.
Wokół zalega cisza, a w stawie pokrytym zieloną rzęsą wodną powoli pływają dzikie kaczki, tak jak to było ponad 200 lat temu…. [źródło]
Po wielu latach staw zarósł, zamulił się i kapliczka stała na lądzie. W maju śpiewano tam majówki.
W 1989 r. nowy właściciel działki pogłębił staw. Na środku stawu została utworzona mała wysepka z murowaną, okrągłą kapliczką i srebrnymi świerkami wokół. Do wysepki prowadził drewniany mostek. Było to miejsce niezwykle urokliwe, charakterystyczne dla Uniszowic.
Przez wiele lat wysepka była podmywana przez wodę. Najpierw zawalił się mostek, poprzewracały się rosnące tam drzewa, a w lutym 2015 r. postument kapliczki runął do wody. Na szczęście szklana gablota z Matką Boską została uratowana.
Dzięki staraniom Romana Rybackiego – sołtysa Uniszowic i radnego Rady Gminy Konopnica– udało się przekonać okolicznych mieszkańców do odbudowy kapliczki w historycznym miejscu. Kapliczka została odbudowana w miesiącach sierpień – wrzesień 2015 r., wyłącznie z pieniędzy pochodzących z ofiar mieszkańców Uniszowic i okolic. Liczył się każdy ofiarowany grosz. Wiele osób wykonywało nieodpłatnie różne prace, np. dużym przedsięwzięciem było utworzenie „żywego taśmociągu”, gdzie po prowizorycznym mostku kilkunastu mężczyzn podawało na wysepkę wiadra z betonem w celu zalania fundamentów pod kapliczkę.
Na odnotowanie zasługują usługi świadczone nieodpłatnie, tak jak praca koparką i usypanie nasypu prowadzącego do wysepki przez Krzysztofa Nieradko z Kozubszczyzny, wymurowanie kapliczki z czerwonej, klinkierowej cegły przez Zbigniewa Kosiora z Uniszowic, wykonanie gabloty ze specjalnego szkła przez Mariana Łajcę z Zakładu Szklarskiego w Motyczu oraz praca innych mieszkańców, którzy poświęcili swój czas, aby na stawie znowu stanęła kapliczka.
Trzeba podkreślić, że najwięcej pracy w odbudowę kapliczki włożyli: Jan Lawenda, Zygmunt Łoboda, Tomasz Partyka i Roman Rybacki.
Po skończeniu prac budowlanych panowie z Uniszowic ułożyli chodnik na nasypie, aby można było łatwo przejść na wysepkę, a panie posadziły krzewy i kwiaty wokół kapliczki.
Poświęcenie nowej kapliczki odbyło się w dniu 18 października 2015 r. po Mszy św. o godz. 12.30 w kaplicy w Uniszowicach. Poświęcenia kapliczki dokonał ksiądz Marcin Turowski- wikariusz parafii w Konopnicy, przy licznym udziale mieszkańców Uniszowic. Zespół śpiewaczy „Rola” z Motycza uświetnił uroczystość śpiewając pieśni maryjne na brzegu stawu przed kapliczką.
Znowu biała postać Matki Boskiej wznosi się nad wodą i czuwa nad Uniszowicami.
Wokół zalega cisza, a w stawie pokrytym zieloną rzęsą wodną powoli pływają dzikie kaczki, tak jak to było ponad 200 lat temu…. [źródło]
Polecam:
- Kapliczka na wodzie w Uniszowicach;
- KRZYŻE - KAPLICZKI - MAJÓWKI [stara fotografia].
Adnotacja:
- miejsce ponepomuckie(?);
- lokalizacja: Uniszowice, gmina Konopnica, powiat lubelski, województwo lubelskie;
- data wykonania fotografii: 22.08.2020 r. i 8.07.2024 r.
Niezwykle urokliwe "nepomucenowe" miejsce.
OdpowiedzUsuńNachodzi mnie takie pytanie, czy gdyby zamiast Maryi w kapliczce był Nepomucen to czy miejscowa ludność podjęła by trud odbudowania tego miejsca. Kult Maryi jest znacznie silniejszy niż kult Nepomucena, tak mi się wydaje, ale może się mylę. Rozmowa z mieszkańcami może by dała odpowiedź.
Miejsce faktycznie urokliwe. Obecnie kult Maryi jest silniejszy niż kult świętych, ale nie zawsze tak było.
UsuńTak, o tym że nie zawsze tak było, świadczy to że w Polsce dawniej nadawano ludziom imiona świętych patronów. Kościół katolicki podchodził do tego bardzo zasadniczo, jednemu z moich braci ksiądz nie chciał na chrzcie nadać imię Waldemar, zgodził się pod warunkiem, że drugie imię będzie imieniem świętego. W niektórych parafiach chyba w dalszym ciągu tak jest.
UsuńW mojej rodzinie były przypadki problemów, opisanych przez Ciebie. Teraz z imionami jest inna sprawa.
Usuń