Dzierżoniów

 Na stronie nepomuki.pl mowa jest o czterech przedstawieniach nepomuckich w Dzierżoniowie.


(...) barokowy pomnik wyrzeźbił w 1733 r. działający głównie w rejonie ząbkowickim Johann Christoph Hampel. Rzeźbę ufundował rzeźnik Siegfried, który dopuścił się bluźnierstw przeciwko św. Nepomucenowi i wyznaniu katolickiemu. Na cokole znajduje się łacińska inskrypcja: „Język świętego Jana Nepomucena pobożnie pilni otaczają czcią i chronią, bezbożni nieprzyjaciele go znieważają, co poświadcza ta figura”.
Pomnik został przeniesiony w 1911 r. na teren przy kościele pw. św. Trójcy na skutek sporów na podłożu religijnym pomiędzy katolikami i protestantami, którzy chcieli, by w rynku stanęła również figura Marcina Lutra. Rozwiązaniem było usytuowanie obu pomników poza ścisłym centrum miasta. 6 października 2002 r. figura wróciła do rynku, ustawiono ją na południe od pierwotnego miejsca (różnica wynosi ok. 30 m) i znalazła się na osi ul. Świdnickiej.
[źródło]

 

Przy rynku, w pobliżu dawnej gospody "Pod Czerwonym Jeleniem", stoi kamienny Jan N. z 1733 roku, ufundowany przez tutejszego rzeźnika, protestanta (!) Siegfrieda, a postawiony przez rzeźbiarza Krzysztofa Hampela. Fundacja to wynik wyroku sądowego w sprawie o bluźnierstwo. Rzeźnik w tejże gospodzie rozpowiadał historyjkę, którą zasłyszał we Wrocławiu, a która dotyczyła wielkiego pomnika JN na Ostrowie Tumskim we Wrocławiu... Otóż pewien wartownik-dezerter zawiesił ponoć na figurze Jana swoją broń, której chciał się pozbyć, czyniąc z kanonika żołnierza. Luteranie z żartu się śmiali, ale katolicy złożyli pozew. Na dzierżoniowskim Rynku pomnik stał do 1911 roku. Po sporach, jakie prowadzili katolicy z protestantami (...), został przeniesiony w sąsiedztwo kościółka św. Trójcy. W październiku 2002 roku powrócił na Rynek – około 30 metrów na południe od miejsca pierwotnego wystawienia. [źródło]

  

 


 

 

Na cokole chronostychowane inskrypcje nawiązujące do historii fundacji:

LIngua stI JoannIs nepoMV
CenI pIe DILIgentes ste ho
norat & protegIt In..noran
tes hostes eIVs Inhonorat
testante præsentI
"Język św. Jana Nepomucena chwali i chroni tych, którzy go pobożnie wysławiają, lecz gardzi wrogami, którzy go na wzgardę wystawiają, o czym świadczy niniejsza statua" [źródło]

 

 
 
 

Kamienna figura Jana N. z 1720 roku na cokole przy wejściu do kościoła św. Jerzego. Bardzo ładna barokowa rzeźba, z pofałdowanymi szatami, w kontrapoście, w aureoli, w której zachowały się cztery gwiazdy. Rzeźbę wyróżnia rzeźbiona tkanina zaczepiona o górne ramie krzyża oraz nietypowy klepsydrowy cokół (nowszy?). Ostatnio (2011?) obiekt został odnowiony.[źródło]






Po drugiej stronie drzwi wejściowych do kościoła stoi święty Florian.


Pozostałe wyobrażenia nepomuckie:
Drewniana polichromowana rzeźba Jana N. flankowana aniołkami w kościele p.w. św. Jerzego...
Drewniana polichromowana rzeźba Jana N. w palmą w prawej dłoni eksponowana jest w Izbie Regionalnej przy ulicy Świdnickiej 30 [źródło]


Polecam:
Adnotacja:
  • dwie figury i dwie rzeźby świętego Jana Nepomucena;
  • lokalizacja: Dzierżoniów (rynek oraz kościół pw. Świętego Jerzego), powiat dzierżoniowski, województwo dolnośląskie;
  • data wykonania fotografii: 14.01.2023 r.

8 komentarzy:

  1. Aha. Fundacja w wyniku wyroku o bluźnierstwo. Przyznam, że nie rozumiem ani w którym miejscu ta anegdotka jest zabawna, a i nic obraźliwego w niej nie dostrzegam. W każdym razie dobrze, że teraz w naszym sądownictwie nie ma tak wyśrubowanych standardów ochrony uczuć religijnych.

    Z dwóch pokazywanych Nepomucenów ten przy kościele jest ładniejszy. Tylko cokół psuje estetyczne wrażenia. Powinien być taki, jak u Floriana po sąsiedzku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o anegdotkę, to trzeba znać kontekst historyczny.
      Jeśli chodzi o sądownictwo, to... nie wywołuj wilka z lasu.
      Jeśli chodzi o cokoły - zdecydowanie masz rację.

      Usuń
  2. Dzierżoniów całkiem ładne miasto

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmmm "pewien wartownik-dezerter zawiesił ponoć na figurze Jana swoją broń", ponoć to dobre słowo określające to zdarzenie. Obie znamy pomnik Nepomucena na Ostrowie Tumskim i wiemy że figura św Jana znajduje się kilka metrów nad ziemią i wieńczy bogaty zespół rzeźbiarski. Jakoś mi się wierzyć nie chce, że akurat dezerter zadał sobie trud aby zademonstrować niechęć do świętego, bo żeby się tam wdrapać nie uszkadzając pomnika trzeba by mieć zręczność akrobaty.
    Oba pokazane Nepomuki ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomnik we Wrocławiu ma ok. 9,5 metra wysokości. Wystarczy, że dezerter zawiesił ten karabin na którymś z aniołków w dolnym rzędzie. Nie ma mowy o niechęci do świętego. Trudno mi ocenić, na ile jest to prawda, a na ile zmyślenie. W każdym razie - pomnik w Dzierżoniowie powstał na skutek wyroku sądowego. I w sumie dobrze :)

      Usuń
    2. Tak trudno teraz dociec ile prawdy jest w tej historii, najważniejsze, że nie ma w niej mowy o przelewie krwi. No i przyczyniła się do powstania pomnika :)

      Usuń
    3. Wszystko dobre, co się dobrze kończy.

      Usuń

Miło mi, że tu zaglądasz i zostawiasz ślad. Dziękuję:)